piątek, 10 października 2008

Wykup prawo jazdy płacąc alimenty

Po czterech latach przywrócono istnienie Funduszu alimentacyjnego w Polsce. Nowe przepisy pozwalające na odebranie prawa jazdy osobie niepłacącej alimentów weszły w życie 1 października 2008 roku.

Odbyłem dzisiaj dwie rozmowy na temat słuszności takiego rozwiązania. Na moje szczęście moi adwersarze mieli odmienne zdanie co pozwoliło na ciekawą dyskusję.

W całej tej sytuacji najbardziej zastanawiające dla mnie jest powiązanie płacenia alimentów i prawa do prowadzenia pojazdów. Nie mam zamiaru oceniać słuszności i sposobu ściągania należności, lecz jedynie spróbować znaleźć uzasadnienie dla odbierania prawa jazdy za niepłacenie rachunków.

Napisałem rachunków, bo można uznać, że zasądzone alimenty są pewnym rachunkiem, który należy uregulować. Porównajmy teraz istniejącą sytuację winnego opłacenia alimentów i odebrania mu prawa jazdy do innych zobowiązań finansowych.

Łączenie dwóch niezależnych od siebie spraw jakimi są alimenty i prawo jazdy przenieśmy na płaszczyznę płacenia rachunków za prąd. Czy w przypadku, gdy Ktoś nie opłaci rachunku za prąd możemy mu zabrać legitymację studencką, aby nie korzystał z tańszego biletu do kina?

W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z regulowaniem finansowych zobowiązań. Z drugiej strony mamy odbieranie dokumentu uprawniającego do pewnych czynności - kierowania pojazdem i tańszego wejścia do kina. W obu przypadkach pomijam fakt istnienia innych metod ściągania należności zamiast odbierania dokumentów. Czy jesteśmy w stanie zaakceptować taką sytuację?

Jeśli czytając ten tekst stwierdzisz, że jesteś w stanie zaakceptować hipotetyczny przypadek odbierania legitymacji za niepłacenie rachunków, to stawiasz się w pozycji totalitarysty, a państwu dajesz prawo do decydowania o Tobie w każdej sprawie.
Czy pozwoliłbyś, aby odebrano Ci certyfikat ukończenia kursu płetwonurka czy certyfikat CAE za opóźnienia w spłacie raty kredytu za samochód?

1 komentarz:

  1. tak tak regulowanie zobowiązań finansowych a raczej ich brak niesie za soba konsekwencje np ostatnio kobieta , która miała zoobowiązanie w stosunku do US została w nocy zabrana przez policje a jej dzieci umieszczone w izbie dziecka na całą długa noc, a alimenciarz nawet jak ma 209 kk to i tak zero konsekwencji, więc porównywanie tego do rachunku finansowego jest co najmniej śmieszne. jkoś trzeba motywowac do płacenie a raczej łożenia na swoje dzieci

    OdpowiedzUsuń